Gloria, szefowa Stowarzyszenia Mujeres Entre Mundos, która pochodzi z Nigerii, w oparciu o swoje
doświadczenia prowadziła zajęcia. A dzieci podnosiły ręce i pytały. – Czy Nigeryjczycy
grają w piłkę nożną? Czy w twoim kraju jest tak samo gorąco jak latem w
Sewilli? Co było dla ciebie najtrudniejsze, kiedy do nas przyjechałaś? Gdzie nauczyłaś
się hiszpańskiego?
Gloria, cierpliwie odpowiadała i tłumaczyła jak należy
traktować osoby mające inny kolor skóry. Zresztą to nie pierwsze zajęcia i nie
pierwsza szkoła, w której przeróżne organizacje starają się nauczyć dzieci, że
rasizm to zła postawa.
Autonomiczny Rząd Andaluzji (Junta de Andalucía) wyprodukował nawet cykl materiałów
dotyczących tego problemu, takich jak na przykład krótkie filmy. Podczas zajęć
w szkole w Sewilli, Marta z Mujeres Entre
Mundos pokazała dzieciom jeden z nich. Rozpoczyna się on płaczem
hiszpańskiego dziecka.
Dziewczynka płacze, bo
wypuściła z ręki balonik z helem, odfrunął, ale zatrzymał się na wysokiej
latarni. Usłyszał to czarnoskóry człowiek, podszedł do dziecka, ocenił
sytuację, wszedł na latarnię i przyniósł balonik. Kiedy wręczał zrozpaczonej
dziewczynce zgubę przybiegła jej matka. Zaczęła krzyczeć oraz pokazywać
mężczyźnie, żeby sobie poszedł i nie dotykał jej dziecka, bo jest murzynem.
Zabrała córkę oraz uciekła. Tymczasem smutny, czarnoskóry człowiek zabrał
balonik i poszedł do swojego mieszkania. Kiedy otworzył drzwi okazało się, że
ma już kilkanaście podobnych baloników z helem.
Władze nawet najmłodszych mieszkańców Andaluzji chcą nauczyć,
że rasizm jest zły. Choć nie zawsze przynosi to pożądany efekt. Tymczasem w
Hiszpanii (a zwłaszcza w jej południowej części) imigranci to poważny problem. W
Sewilli na każdym skrzyżowaniu można spotkać przybysza z Afryki, który
sprzedaje chusteczki higieniczne.
***
W jednej ze szkół znalazłam też element kultury polskiej. Z
okazji dnia kobiet, dzieci przygotowały plakaty, które do dziś wiszą na
korytarzu. Na każdym z nich przedstawiono życie wybranej przedstawicielki płci żeńskiej. Obok
malarek Fridy Kahlo oraz Marii Sibylli Merian został przyklejony plakat z
życiorysem Marii Skłodowskiej- Curie. Pomyślałam wtedy, że może to jednak
dobrze, iż jeden z warszawskich mostów został nazwany jej imieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz