Szukaj na tym blogu

środa, 8 stycznia 2014

La infanta Cristina

Nie. Jak to się mogło stać? Córka hiszpańskiego króla Juana Carlosa, księżniczka Cristina jest podejrzana o malwersacje finansowe? Imposible!

A jednak! Cristina została wezwana do stawienia się na rozprawie. Jest podejrzana w śledztwie dotyczącym oszustw podatkowych i prania pieniędzy.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest od 2010 roku. Wtedy sąd oskarżył męża księżniczki, Iniaki Urdangarinowa o zdefraudowanie z kasy państwa co najmniej 6 mln euro. W trakcie dochodzenia okazało się, że księżniczka Cristina zasiadała w zarządzie firm kierowanych przez jej męża. A jej podpis widnieje pod wieloma dokumentami, które zostały sporządzone niezgodnie z prawem. Dodatkowo udowodniono, że córka króla wydawała pieniądze firmowe na cele prywatne, na przykład na remont willi. Sąd przygotował dokument, który zwiera 230 stron (!), a znajdują się w nim dowody na to, że Cristina złamała prawo.

Usłyszałam o tym w radio, o poranku i akurat dzisiaj, kiedy po przerwie świątecznej kolejna lekcja hiszpańskiego. Dlatego przypomniałam sobie słowa Jose'go z Barcelony, który powiedział na zajęciach. - Polacy są podobni do nas Hiszpanów w kilku rzeczach, a w jednej najbardziej. Oba te narody to kombinatorzy.

Nie pozostaje nic innego, jak zgodzić się z hiszpańskim znawcą kultury polskiej. Życzę też królowi Hiszpanii żeby nie dostał zawału. Ma już w końcu 76 lat!

Cristina, źródło: elpais.com