Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 23 lipca 2012

Kolorowy konkurs

– Podejdźcie tutaj, ustawcie się ładnie. – powiedział hiszpański tata do swojej córki i jej koleżanek. Zaczęły pozować, a ojciec fotografował. Okazja do robienia zdjęć bardzo dobra, bo w sewilskiej dzielnicy Triana odbywa się właśnie trzydniowy konkurs sevillany. Dzieci, młodzież i dorośli mogą wykazać się swoimi umiejętnościami przed publicznością oraz jury.


Wśród dzieci ogromne poruszenie. Dziewczynki ubrane w kolorowe suknie, z kwiatami we włosach próbują naśladować starsze koleżanki i wykonywać kobiece ruchy. Niestety na scenie często zapominają ustalone wcześniej kroki, zastępują je czymś swojego autorstwa. Ile w tym sevillany? Prawdopodobnie niewiele, ale wygląda urokliwie. Pary składające się z młodzieży tańczą z równie dużym zaangażowaniem. Ruchy dopracowane, rytmicznie stukają kastanietami. Na koniec dorośli tańczący z potrzeby serca. Publiczność klaszcze i popija drinki.


Nastrój udzielił się też konferansjerowi, który prawdopodobnie przeszedł już jakiś czas temu na emeryturę. Stara się jednak jak może opowiedzieć coś ciekawego na temat tańca i święta w dzielnicy Triana. Jego wypowiedź nie wzbudza zainteresowania. Widownia traktuje to jak przerwę na papierosa, łyk piwa i rozmowy na temat tańczących par: kto lepiej, kto gorzej, a kto powinien wygrać. Tylko muzyka oraz barwne stroje są w stanie przerwać emocjonującą dyskusję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz