Szukaj na tym blogu

środa, 12 września 2012

Będzie mi tego brakowało

Pochmurno, deszcz i liście spadające z drzew – tak przywitała mnie Warszawa. To duża zmiana, kiedy wraca się z miejsca, w którym słońce jest przez cały czas, dookoła palmy, a temperatura nie spada poniżej 30 stopni. Tego akurat nie będzie mi brakowało, bo w Sewilli czasami przydałoby się kilka kropel deszczu i trochę cienia. Będzie mi jednak brakowało wielu innych rzeczy…


Ponad 30 proc. bezrobocia, czyli więcej niż u nas, a Hiszpanie codziennie uśmiechnięci, zadowoleni z życia, kochają swój kraj. Wielu z nich myśli o emigracji zarobkowej, ale robi to z bólem i żalem. – Do Polski przyjadę zimą, zobaczyć śnieg. Na wakacje zawsze zostaję tutaj, bo najlepsze wakacje są w Hiszpanii. – powiedziała mi jedna z koleżanek, którą zaprosiłam do Warszawy.

Mojito, rebujito, clara con limón i tinto de verano – tego też będzie mi brakowało. To słaby, rozwodniony alkohol, zawsze podawany z lodem. Jednak o wiele lepszy od naszej mocnej wódki oraz piwa, które dla mnie są nie do wypicia. Poza tym drinki w Andaluzji to nocne siedzenie w urokliwych, hałaśliwych barach. Nocnego życia będzie mi brakowało. Tęsknię również za bezpośrednim zwracaniem się do klienta. Nikt tam nie używa zwrotu proszę pani czy proszę pana. – ¿Que quieres? – pada z ust kelnera i trzeba szybko odpowiedzieć. A najlepiej zamówić przy barze, bo za fatygowanie obsługi do stolika jest dodatkowa opłata.

Będzie brakowało mi także głośnej ulicy, na której wszyscy gadają i krzyczą na całe gardło. – O, siema Franek! Co słychać? Jak się czujesz? I nikt się z tego powodu na nikogo krzywo nie patrzy, nie ogląda z niesmakiem za siebie. Starsza pani nie zwraca młodzieży uwagi, że w miejscu publicznym należy być cicho, bo sama rozmawia przez telefon na całe gardło. Niewiele jest kwestii, którymi Hiszpanie naprawdę się przejmują i tego mogliby się od nich nauczyć Polacy. Nas bowiem nawet kilka kropel deszczu może doprowadzić do załamania nerwowego.

Jest sporo rzeczy, których w Hiszpanach i Hiszpanii nie lubię, ale o nich pamiętać nie chcę. Andaluzja pozostanie mi bliska na zawsze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz