Szukaj na tym blogu

niedziela, 19 sierpnia 2012

Sensacja?

– Fala upałów na południu Europy! – poinformował wczoraj portal TVN Meteo. Napisano również o tym, że w miejscowościach na południu Hiszpanii temperatura może wynieść nawet 41 stopni Celsjusza.
www.tvnmeteo.pl
Szkoda tylko, iż to nie do końca prawda. Na południu Hiszpanii już od czerwca temperatura utrzymuje się na poziomie 38-40 stopni, a fale upałów przychodzą tu znacznie częściej i trwają znacznie dłużej. Miejskie termometry przynajmniej trzy razy w tygodniu pokazują 42 albo 45 stopni. I jak twierdzą mieszkańcy Andaluzji to nic nadzwyczajnego.

 – W tym roku jest całkiem normalnie. – powiedziała mi Isabel (koleżanka z Sewilli) i dodała. – W zeszłym roku to były upały. Kilka razy mieliśmy nawet 50 stopni Celsjusza. – Ile? – dopytałam, bo myślałam, że po prostu z moim hiszpańskim jest coś nie tak i źle zrozumiałam. – No 50, a czasami nawet 53. – powtórzyła głośno i wyraźnie Isabel, która przekonywała mnie, że oni w zasadzie nie znają innej pory roku niż lato i wiosna.

– Zimą jest u nas 18 stopni. – dodała. – Na plusie? – zapytałam. – No tak, a co u was na minusie? – spojrzała na mnie, a ja pokiwałam głową. Isabel westchnęła i powtórzyła po raz kolejny, że Polska to zimny kraj. Pewnie dlatego nasze portale pogodowe piszą o hiszpańskiej, niespotykanej dotąd fali upałów, która tutaj robi wrażenie tylko na turystach. 

www.20minutos.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz